Żeby nie było, że się zaczęłam opierniczać na całej linii :) Cały czas czymś się zajmuję. Mam pilne zlecenie na trzy obrazy kuchenne, których to pierwsze szkice widać poniżej.
Prócz tego, przez to moje "się zajmowanie" udało "MiSie" ukończyć
"Cośka" na wymianę z Pasiaczkiem. Tako też "mała Renny" fruwa sobie właśnie gdzieś między południem a północą Polski :)
W dodatku
Dzień Ojca już tuż-tuż... Czas zasiąść do pracy :P
8 komentarzy:
Obrazki zapowiadają się ciekawie i smakowicie :) Czekam więc na końcowy efekt. :)
O kurcze... fantastyczne szkice!!! Nie mogę się doczekać jak pokażesz rezultaty :)
O, te szkice są bardzo ładne, fajne cieniowania :)
A cośka dla Pasiaczka zapowiada się intrygująco! :)
łomatkoo jak to są szkice to aż się boje rezultatu końcowego.. hahah ja moge te szkice przygarnąc bo dla mnie są wspaniałe ;)
czekam na efekty:)))
już wiem jak będzie^^
Piękne szkice ,czekam na efekt końcowy
Och, ten stos filiżankowy! Cudo! :)
A Misiol już się zadomowił i ma się dobrze :))) Dzięki raz jeszcze! :*
Ajjj, uwielbiam takie obrazy!!
Prześlij komentarz