26 maja, 2008

Kochamy nasze Mamy :P

Dzisiaj mamy
Święto Mamy...
Co my
mamie
dzisiaj damy..?
Coś z nas samych...
no i z Mamy...
Scrapki z mamy
wyscrapamy :)

Nie wiem czy udana ale zawsze jakaś próba stworzenia scrapbooków :) Z racji tego, że mam przyjemność posiadania dwóch Mam - powstały dwa oto takie:

Bordowy należy już do mojej Mamy a niebieski do Teściowej.

A co do reszty... no cóż... teraz zacznę się tłumaczyć :/ Coś mi blog szwankuje i wstawiał zdjęcia tak jak jemu to się podoba, a nie jak ja sobie życzyłam. W końcu - nie licząc tego, żer skrzętnie zajęłam się zasłanianiem uśmiechniętych buziek i niektórych napisów (nie pytałam się właścicielek czy życzą sobie być "upubliczniane") - wpadłam na pomysł aby zrobić dwie "wężowe" zbitki zdjęciowe... Nie wiem jak to będzie wyglądać na blogu (zaraz się dowiem), ale mam nadzieję, że jako tako...
Jeśli jednak nie będę zadowolona z efektów wstawiania tych zdjęć, to nic nie szkodzi - Mamy były zadowolone z otrzymanych albumików :) Nie sądziłam nawet, że tak im się to spodoba. Cieszę się, że komuś mołam sprawić radość. Zwłaszcza im dwóm :) W końcu... "co też one z nami - dziećmi - mają..?" :] Skaranie boskie by się chciało rzec. Za tą cierpliwość, wytrwałość i miłość... nie ma w sumie słów, godnych podzięki...

Dziękujemy :*

25 maja, 2008

Usatysfakcjonowana dniem wczorajszym :)

Udało się! Nareszcie spotkałyśmy się z "moją" Moniką i mogłyśmy sobie do woli poklachać :) A nadarzyła się okazja dodatkowa ku temu spotkaniu, bo Monika została mamą :) trzeba zaznaczyć, że już pół roku temu, ale wyrodna "ciotka" dopiero teraz zebrała się do kupy i odwiedziła jej Synka (z taką oto karteluszką :) )


A wieczorkiem odbyłam romantyczną wyprawę. Oczywiście ja i aparat :P Ale na kąpiele było jeszcze za chłodno ;)



23 maja, 2008

Nareszcie...

... posprzątałam. Jakoś tak nie mogę dziś odnaleźć w sobie chęci twórczego działania i zwyczajnie oddałam się pracom porządkowym. Nawet uwieczniłam efektu pracy na fotografiach :) Bo to rzadki widok. W sumie bałagan tłumaczę u siebie brakiem przestrzeni życiowej, w której mogłaby się rozwijać moja artystyczna dusza i tak ona (ta dusza) majta tymi swoimi nierozpostartymi skrzydłami to tylko bajzel się wkoło nas robi :P
A oto i moja micro pracownia:

To jedno zdjęcie wystarcza aby pokazać ją w całej okazałości, bo w sumie nie ma co pokazywać (nie to co u Pasiakowej). Niby tak mało miejsca ale bałagan tam się mieści idealnie. W sumie to nie wiem po co tam posprzątałam - zaraz siądę do pracy i znów wszystko wypełźnie na blacik.
Marzę o własnym kącie (trochę większym od tego blaciku), w którym będę mogła tworzyć nikomu nie przeszkadzając i gdzie mogłabym się przed wszystkimi zamknąć i być samą.

A to moja chluba - równo powieszone nożyczki (na spinaczach do papieru) :)

21 maja, 2008

Co Trzy głowy...

to nie jedna, powiadają. Ja mam takie "Trzy głowy". Trzech małych rozrabiaków. No, młodych kawalerów, bo dziś obchodzą 10-te urodziny. Nie często spotyka się trojaczki. A ja mam taki egzemplarz w swojej rodzinnej kolekcji :)
Postanowiłam przygotować dla nich kartki urodzinowe. Coś prostego... i zabawnego. Ta powstały te karteczki ze zwierzątkami 3D. Niestety zdjęcie nie ukazuje w pełnej krasie tych kartek, ponieważ jakiemuś cwaniaczkowi uciekły pszczoły i postanowiło uwić sobie przytulne gniazdko na pobliskim drzewie. Cyknęłam tylko to zdjątko i i dałam w długą. No niby nie miałam zamiaru nic tym pszczołom robić, ale nigdy nie wiadomo - może akurat mój zapach im nie odpowiadać... A nie weim czy w genach Mama nie przekazała mi uczulenia na pszczeli jad :/


19 maja, 2008

Wszystkiego najlepszego, Mamo :)

Tak, tak - kolejny krzyżyk :P Aczkolwiek jeszcze nie jest tak źle. W końcu na początku masz dopiero czwóreczkę :)
Moja Mama to osoba sumienna i stanowcza. Stosunkowo twardo stąpa po ziemi (no! chyba że ma akuratnie japonki na nogach, które to uwielbia ;P). Przez ponad 20 lat walczyła dzielnie acz nieskutecznie z moim bałaganiarstwem.
Dziś w radio mówili, że osoby urodzone 19.05. to urodzeni przywódcy, mający radykalny wpływ na bieg historii... Kto wie, może moja Mama już miała wpływ na tą historię..? A może będzie dopiero mieć... W każdym bądź razie widzę w niej predyspozycje :P
A teraz pora na prezenty :]

Taki początkowo był zamysł na prezent: tryptyk z różami
(zdjęcie mocno "podkręcone", żeby było widać szkic :P)

Ale nie byłam zadowolona z efektów, które wyglądały mniej więcej tak:

Zamalowałam więc te nieszczęsne róże i powstał ten oto tryptyk z... gerberami :)
Jest znacznie lżejszy niż te moje róże. Poza tym u mnie wszystkie róże wyglądają tak samo :(


I każdy z obrazków osobno "ozdjęciowany" :)
(no cóż niestety słonko mnie zawiodło i zdjęcia wyszły takie sobie)

A oto i kartka urodzinowa :)
Rzecz jasna - z japonkami :P
(zdjęcia też nie bardzo... brak słona mi doskwiera :/)

Japonki są zrobione z gumki do gumowania, tasiemki i różyczek... Proste a jak cieszy :D

Mamo! Samych słonecznych dni!!!
i żyj nam
STO LAT!!!

17 maja, 2008

Jak uszczęśliwić dziecko..?

... zwłaszcza dziecko, którym jestem ja..? To banalnie proste: zabrać mnie na zakupy :) Ale nie tam takie sukienki i buciki. To musi być prawdziwy sklep (z przystępnymi cenami :P)
Jest jeden taki u nas... No, w sąsiednim mieście, ale warto tam było jechać. Nie kupiłam wszystkiego co chciałam z bardzo prostego powodu - dostałam tam oczopląsu. I tak nie nabyłam farb 3D, ani nie zapytałam o taśmy do Dymo Junior... Cóż. Ale mam już obiecane, że Mąż zawiezie mnie tam jeszcze, ale w przyszłym miesiącu (musiał mnie się trochę wystraszyć, skoro mój stan nazwał "amokiem" :D). A w razie gdyby nie chciał mnie tam zawieźć... wiem jakie tam dojeżdżają autobusy :D
Teraz biorę się za robotę. Mam do zrobienia "prezent" i 4 kartki urodzinowe (!), potem jeszcze urodzeniowa, a Dzień Matki już tuż, tuż... Potem znów urodzinki :) Jest co robić :) Jest czym robić :D

15 maja, 2008

No i się wyda...

... jakie imię nosi moja Aparatka ;P
Dziś są jej imieniny. Choć pochodzę z tej części Polski, gdzie imieniny wciąż są rzadkością, posłałam jej taką oto karteczkę. Bardzo się ucieszyła. Zwłaszcza, że tam jest księżniczka :) Aparatka ubóstwia księżniczki czarodziejki i elfki. To jeszcze ten szczęśliwy wiek.

A te pieczątkowe różyczki powstały dzięki Pasikowi i jej lekcji :)
Spodobało "MiSie" to i drążę ten temat dalej ;P




11 maja, 2008

Średnio-męska kartka...

Jakaś taka niemoc twórcza znów mnie ogarnęła. Nic "MiSie" nie chce, a roboty mam w bród! Brrr... aż ciary mnie przechodzą. Gdyby nie fakt, że poniższa karteczka była "zamówiona" przez G., pewnie też bym jej nie zrobiła, Choć było ciężko: ustukana nocą i nocą też fotografowana (co widać...). Efekt pracy jest taki a nie inny:

To kartka dla "jakiegoś" Pana... Nie wiem czy nadaje się do faceta... Z resztą, kto jest w stanie zdradzić mi definicję "prawdziwie męskiej kartki"..? Zdaje się to być pojęciem względnym (zależy jak męskim jest sam mężczyzna :P )

10 maja, 2008

Mój nowy "funfel" :)

Dostałam od Męża :) Za dobre sprawowanie (chyba). Dobrze jak masz kogoś, kto nie nabija się z twoich zainteresowań, pasji i żyłek kolekcjonerskich.


07 maja, 2008

Bezwstydnica!

Jestem okropną, bezwstydną samochwałą, nie znającą wstydu i umiaru. Bez cienia jakiejkolwiek skromności, okropna w każdym calu, kompletne zero pruderii... Ale to naprawdę mój najlepszy obraz :)
Sprzed dwu laty namalowany farbami akrylowymi na płótnie o wymiarach mniej więcej 60 x 80 cm. Inspiracją zaś była ilustracja do gry komputerowej.A oto i on:

I zbliżonka :)




04 maja, 2008

Twórczo...

Na blogu dziś skromnie - tylko kartka komunijna wykonana na zamówienie. Ale dzień okazał się rzeczywiście twórczy :) Rozpoczęłam dwa nowe przedsięwzięcia artystyczne ( z czego jedno urodzinowe a drugie demonstracyjne), jednak pokarzę je dopiero po ukończeniu.

[Na hostii jest wytłoczony krzyżyk, jednak na zdjęciu tego nie widać :( ]



Przygotowałam też kartkę dla Mateuszka, którą jutro biegnę wysłać :)
Mam nadzieję, że szybko dotrze do adresata.

03 maja, 2008

A dzisiaj...

... a dzisiaj się obijałam jak tylko się dało :D
Jedynymi rzeczami jakie sobie zrobiłam były: "dzień obiboka" i herbatka na łonie natury :P Co za życie :) A biorąc to, że cały dzień mam wrażenie, że dziś jest niedziela - mam jeszcze jeden dzień wolny w zanadrzu :D Mam zamiar go jednak owocnie wykorzystać.

A to... To chyba zacznę kolekcjonować :) Te kucyki rozczulają mnie :) Cóż... "duża" kobitka jestem, a głupia "jak autko" (cokolwiek to znaczy). Ale wolę być teraz dziecinną niż zdziecinniałą na starość :]


Prawda, że urocze..? :)

01 maja, 2008

I Ty możesz pomóc!


Skopiowane z bloga Yovi


Jest sprawa! Wiecie czym zajmuje sie Fundacja Mam marzenie? Spełnia marzenia dzieci śmiertelnie chorych. Jednym z marzycieli jest Mateuszek Lang ze Szczecina. W niedziele 27 kwietnia 2008 miał ósme urodziny, to prawdopodobnie jego ostatnie urodziny. Jego marzeniem jest dostaa pocztówki od wielu ludzi. Jeśli macie chwilkę dosłownie czasu, kupcie pocztówkę, napiszcie życzenia urodzinowe i wyślijcie mu. Was to będzie kosztowało niewiele, a dla niego będzie znaczyć ogromnie dużo.
Oto adres:

Mateuszek Lang
ul. Wiślana 37
70 - 885 Szczecin


Roześlijcie to do kogo się da i ślijcie kartki ze wszystkich stron świata.Na razie załatwiliśmy kartki z kilku europejskich krajów, ale wciąż można wiele osób poprosić, najwyżej kartki sie chwilkę spóźnią

Stronka o Mateuszku
http://www.mammarzenie.org/newspolska/2008/mateusz.php
http://www.mateusz.szczecinianie.pl/

Urodzinki Moniki :)

Prócz Święta Pracy t"trafiła" nam się jeszcze jedna uroczystość: urodziny mojej kumpelki - Moniki :) Monika to jedna z tych, której nie widać a słychać. To jedyna osoba, która jest w stanie mnie przegadać. To urocza, wesoła osóbka, bardzo przyjaźnie nastawiona do świata. Ale nie chciałabym być w skórze tego kto jej podpadnie, hi hi :D
Przygotowałam dla niej karteczkę z własnoręcznie namalowanymi żółtymi kosaćcami (farby akwarelowe). Mam nadzieję, że kartka dotarła do solenizantki na czas...


Słoneczko, jeszcze raz życzę Ci dużo szczęścia i radości :*

Tęsknię za Tobą :(