30 czerwca, 2008

(Nie) obijam się

Wbrew wszelkim pozorom nie obijam się :)
Tata dostał "album"...

Jestem na finiszu nagród dla Costy i Zielonej...

... I maluję, maluję, maluję, maluję...

26 czerwca, 2008

Mam!!!

No, może to i nie są cudownie stempelki zza oceanu, ale zawsze coś :)
Wyrobione z zaprzyjaźnionym punkcie według Corel'owskich ilustracji. Te zabójcze kołeczki stworzył mi Teściu ze starych nóżek od mebli :D Coś czuję, że na tym moja produkcja się nie skończy :P

25 czerwca, 2008

Śniadanko z tropiku :P

Co można zrobi z grzanek, szynki, ananasa i sera gouda?

A chociażby TOSTY HAWAJSKIE :D

24 czerwca, 2008

Czas się wziąć za robotę

Więc tak: 3 obrazy, 2 nagrody, obróbka zdjęć, jeszcze 1 obraz, 2 kartki urodzinowe (w sumie to trzy)... a ja sobie siedzę i maluję paznokcie! W dodatku na różowo!!! W dodatku nie lubię różowego. To głupie jakieś :/ Ale tak strasznie "MiSie" nie chce. W sumie gdybym nie miała tego wszystkiego do zrobienia (właściwie do dokończenia) to chyba strasznie bym się nudziła a tak - odczuwam presję :D To dobrze :) Czasem to nawet mobilizujące... Jak teraz... Czuję potrzebę ruszenia się. Biorę się więc do roboty ;D

23 czerwca, 2008

Dzień Ojca :)

Była zajawka - czas na resztę :)
Ku ścisłości (bo to ważne): podpatrzyłam to na jakimś blogu... Niestety nie zapamiętałam u kogo i teraz mi strasznie głupio bo nie wiem co napisać. Jeśli ktoś wie (ale to głupio brzmi) skąd to zgapiłam - proszę mi dać znać...
Oto moje albumiki z okazji Dnia Ojca :] Pomysł z puszkami po (dużym) kremie Nivea jest genialny: taki album nie przemoknie od razu i nie pogniotą się w nim kartki a zdjęcia bliskich Tata zawsze może mieć przy sobie. Oto brzegi "albumów".


W ten sposób łączone są krążki stanowiące kartki albumu. Tasiemka jest wklejona na tej samej wysokości pomiędzy dwa kółka.

Tak album wygląda po otwarciu... Jak harmonijka :P

To są "okładki"...

A tak się prezentuje cały album po otwarciu :)
Zrobiłam 10 kartek, czyli 20 stron na wklejanie.

Albumu mojego Taty nie otworzę i nie pokażę, ponieważ jeszcze mu go nie wręczyłam. Jest teraz w trasie i album dostanie dopiero pod koniec tygodnia.

Kochamy Was! :*

22 czerwca, 2008

I co dalej?

Oto jest pytanie... Podjęłam próbę stworzenia scrapa według mapki stworzonej prze Babsko. Zerżnęłam więc mapkę z jej bloga.


A to moje wypociny, z których - nawiasem mówiąc - nie jestem zbyt zachwycona. Coś jest nie tak... Teraz liczę na Was, drogie podpatrywaczki i znawczynie tematu: co mam poprawić? Czy scrap trzyma się w miarę mapki..? Czy mogłam użyć trzech zdjęć? Czy mogłam użyć tekstu z "dymo" jako ozdobnik? Piszcie proszę -liczę na Was :)



21 czerwca, 2008

Życie urlopowiczki

Tak! Zaczynam urlop. Słodkie dwa tygodnie lenistwa... Lenistwa od ciężkiej pracy i wczesnego wstawania, ale nie od twórczego wyżywania się na na różnego rodzaju papierach, pudełkach, płótnach, klejach, farbach, wstążkach, zdjęciach, guzikach i tym podobnym :)
Póki co... zaczęłam od śniadanka :)


A to drobna zajaweczka :P


Resztę pokażę dopiero w poniedziałek :D

19 czerwca, 2008

Hmmm...

niedawno miałam scrapowy sen... Właściwie to KOSZMARRR był!
Przyśniło "MiSie", że w sąsiednim mieście odbywało się spotkanie scrapbookingowe. Przypadek chciał, że akurat tam byłam. Wpłaciłam pewną kwotę za wstęp i... i mnie nie wpuścili bo nie umiałam scrapować wystarczająco dobrze :( Załamka!
Postanowiłam więc ćwiczyć. Oto więc popełniłam wczoraj z wieczora takiego scrapka:

Zdjęcia są ze spacerku po lesie. Od razu wiedziałam do czego je wykorzystam, ale jakoś tak odkładałam tą robotę. Mój koszmarrrr mnie zmobilizował do działania :P

18 czerwca, 2008

Zebra..? Nie! Miś Pasiasty :)

No! Skoro przesyłka dotarła do Pasiakowej, opowiem pokrótce co w jej zawartości się znalazło :)
To moja pierwsza w życiu wymiana i tak się nie mogłam doczekać, że sprężyłam i szybko posłałam do Pasiakowej tego oto Misiaka :) Wykonany na szydełku, wypełniony jedynie watą nadaje się do drobnych przepierek :P (to istotny szczegół - mi taka informacja byłaby bardzo użyteczna, bo jestem flejtuch XD). Nie zmierzyłam jaki jest wielki, ale to chyba nie ma znaczenia:)
Tak oto wygląda gwiazda wieczoru:


Szlachecki półprofil


A to... to dodatkowa atrakcja: ręcznie wykonane guziki z modeliny. Oczywiście pasiaste :)
(żeby nie było, że kłamię: pasiaste i jeden z serduchem)

Kompletny miś. W kaftaniku w... a jakże! W paski!!!
Cóż... kaftaniki dla misiów to nie jest moja mocna strona :( To jest jedna z licznych prób...


Gotowy do drogi :)


W sumie to jestem w szoku. Poczta Polska naprawdę się spisała. Przesyłkę nadałam w poniedziałek a już we wtorek misiek dotarł do swojej nowej Właścicielki. A miał niezły kawał drogi do pokonania. Chyba im się "pogorszyło" :] Na szczęście na naszą korzyść :P

16 czerwca, 2008

Mam się dobrze i żyję :P

Żeby nie było, że się zaczęłam opierniczać na całej linii :) Cały czas czymś się zajmuję. Mam pilne zlecenie na trzy obrazy kuchenne, których to pierwsze szkice widać poniżej.

















Prócz tego, przez to moje "się zajmowanie" udało "MiSie" ukończyć "Cośka" na wymianę z Pasiaczkiem. Tako też "mała Renny" fruwa sobie właśnie gdzieś między południem a północą Polski :)

W dodatku Dzień Ojca już tuż-tuż... Czas zasiąść do pracy :P

14 czerwca, 2008

Tak.. jakoś...

Tak... Wszyscy gdzieś są: jedni już na wakacjach, inni na Zlocie... A ja sobie siedzę...
Ale się nie obijam... Mam pięć różnych "robótek" rozpoczętych i tak skaczę z kwiatka na kwiatek i skubię sobie trochę tu, trochę tam.
tak, tak - usprawiedliwiam się brakiem nowych prac na blogu :D, ale mam zamiar niedługo wszystko nadrobić :)
A to..? To jest moje małe co-nieco, no dobra duże co-nieco :D Moje cudowne oliwki :] Siedzę sobie i pojadam je sobie. Są gigantyczne! (z boku leży mała łyżeczka standardowych rozmiarów :P) I pyszne. A jaki słój mi po nich zostanie... :D Już kombinuję co w nim będę przechowywać :D

10 czerwca, 2008

Najbliższy stopień pokrewieństwa..?

...Szwagierka! :)
Zdecydowanie... A ja mam jedną taką. Nie mam siostry, nie mam kuzynek, ale mam Szwagierkę :) Dziś obchodzi urodziny.
Jest teraz bardzo, bardzo daleko...
Przygotowałam dla niej kartkę inną niż wszystkie do tej pory... wyjątkową... specjalnie dla niej.

To jedna z części kartki: lawendowe serduszko.

A to sama kartka... niespecjalna ale gdy do przezroczystych motylków przyklei sie serduszko...


Wygląda znacznie lepiej. A serduszko zawsze można odkleić i zachować na dnie szafy (jak już się na nic nie przyda to chociaż postraszy mole :P)


Moc uścisków i najlepszych życzeń :)

09 czerwca, 2008

I co..?

...Usiadłam teraz na chwilę i nawet nie mam czasu coś nowego zamieszczać. Jakaś taka... nie, nawet nie zaganiana. Raczej rozpędzona jestem. Rozbabrane trzy "cośki" (wymianka dla Pasiakowej i upominki dla Costy i Zielonej)... oj, jak ja bym chciała żeby robota szła szybciej, bo sprawia mi tyle radości :) Chciałabym już rozesłać je do nowych Właścicielek... A tym czasem..? Pomiędzy pracą, zakupami, bieganiem stąd tam i z powrotem... pozostaje mi tylko kubek mleka przed snem...

"A jutro... znów idziemy na całość"

07 czerwca, 2008

Rozstrzygnięcie konkursu :)

Zapowiadałam, że do końca weekendu ukażą się wyniki z losowania "pocieszajki" dla jednej z osób, które umieściły komentarz pod postem Łapcie dziewiątki!!! Ale się nie mogłam doczekać, więc losowanie już miało miejsce :P (dołownie chwilę temu :D)
Jak już wiecie, 999 złapała
COSTA
Teraz pora na szczęśliwego wylosowanego :)

Do losowania zgłosiło się 10 chętnych. Oto losy:


Nad prawidłowym przebiegiem losowania czuwa Komisja Gier i Zakładów
(w składzie Groucho, Chico i Skubaniec :D)


Następuje zwolnienie blokady i uruchomienie maszyny losującej...


... Wszyscy wstrzymują oddech...


Tam-ta-da-dam!!!


ZIELONA!!! :D

Serdecznie gratuluję zwyciężczyniom :)
A na pocieszenie niewylosowanym mogę tylko dodać, że jak tylko uwinę się tymi nagrodami to ogłoszę PIFa. Więc... czuwajcie Dziewczyny bo nie znacie dnia ani godziny :P

(Zielona - proszę o adresik na maila :])

04 czerwca, 2008

Łapcie dziewiątki!!! (KONKURS)

Ku mojej niepohamowanej radości, licznik (na dole) strony wskazuje już prawie 1000 odwiedzin, za które bardzo dziękuję :) Z racji tego ogłaszam wszem i wobec małe polowanko na... dziewiątki. Osoba, która jako pierwsza wyśle na adres berryboar@gazeta.pl print screen'a z licznikiem na moim blogu wskazującym trzy dziewiątki oczyma ode mnie miłą niespodziewankę w czasie nie dłuższym (mam nadzieję) niż 3 m-ce :P
Ale to nie koniec. Wszystkie osoby, które skomentują tego posta wezmą udział w losowaniu jednej dodatkowej niespodziewanki.
Dodam tylko, że ja to jeszcze nie maiłam szczęścia w żadnym konkursie blogowym, dlatego życzę go Wam :]

A to mój dzisiejszy podwieczorek...
"TURSKAWKI"
mniam-mniam :D

01 czerwca, 2008

Marto, stu latek Ci życzę! :)


Dzisiaj urodziny obchodzi moja kumpelka - Marta :) To strasznie fajna osóbka ze sporym poczuciem humoru i całkiem niezłym wyczuciem i talentem artystycznym. Całą szkołę przegadywałyśmy się, która mieszka w "gorszej dziurze" i pomysłów na to nam nigdy nie brakowało :) Wspominam ją bardzo ciepło i staram się wciąż utrzymywać z nią kontakt.

Kartka prosta i.. zielona - najulubieńszy kolor Marty :) Niestety zdjęcia marne bo robione na "chybcika", zaraz z rana i nie widać np. że użyłam białego papieru papilarnego, który bardzo lubię :/


Martusiu, w dniu Twoich urodzin życzę Ci zielonych pomysłów na wszystko,"lidloswskich" bloków i farb, i aby znieśli wam wreszcie wizy do większych miast, hi hi (wiem jestem pdła, ale to tylko "dżołk")
:) :*