Sznurki, taśmy, tasiemki, guziczki, nity, kwiatki, papierki, cekinki, koraliki, falki, farby, kleje, nożyczki, nożyki, tekturki i caaała reszta przeróżnych śmieciuszków zalega dookoła mojego niewielkiego miejsca pracy. Niektórym to przeszkadza... i to bardzo. Ostatnio nawet mnie
zaczęło irytować...
Jakiś czas temu G. dała mi pudełko. Zwykłe. Mogło takim pozostać, ale oczywiście musiałam się w posiadanie tego pudełka włączyć twórczo i trochę mu pomogłam "wyładnieć" (w zależności co kto przez to rozumie).
Jakiś czas temu G. dała mi pudełko. Zwykłe. Mogło takim pozostać, ale oczywiście musiałam się w posiadanie tego pudełka włączyć twórczo i trochę mu pomogłam "wyładnieć" (w zależności co kto przez to rozumie).
Dziś założyłam sobie postanowienie, a mianowicie: mam zamiar wykonać pierwszego w swoim życiu scrapa! Przerażająca myśl - jeszcze nigdy tego nie robiłam, ale zawsze musi być ten pierwszy raz. Mam tylko nadzieję, ze nic nie zepsuję. Oczywiście nie jestem aż tak
twórcza i mapkę sobie już wybrałam z Valerie's Sketches - teraz zobaczymy co z tego wyjdzie.
Jednak ostatnio coraz więcej czasu zajmuje mi zupełnie inny projekt... nic dziwnego - koniec końców jest mi potrzebny na 20. kwietnia, jako prezent dla kogoś bardzo wyjątkowego, a jest dopiero... w powijakach...
Jednak ostatnio coraz więcej czasu zajmuje mi zupełnie inny projekt... nic dziwnego - koniec końców jest mi potrzebny na 20. kwietnia, jako prezent dla kogoś bardzo wyjątkowego, a jest dopiero... w powijakach...
2 komentarze:
Pełen Podziw dla Ciebie :) Skąd taka cierpliwość :)
A tak jakoś idzie pomalutku :)
Prześlij komentarz