24 października, 2008

Łańcuszek książkowy

Do zabawy zostałam wybrana przez Martynę. Ogólnie temat wydaje "MiSie" ciekawy, więc odpowiadam :)

1. O jakiej porze dnia czytasz książki najchętniej?
Z reguły wytam wieczorami, by nie powiedzieć, że nocą :P Gdy chodziłam do szkoły zdarzało "MiSie" na lekcjach, w autobusie czy na przerwach. Gdy mieszkałam jeszcze z rodzicami - w wannie.

2. Gdzie czytasz?
Gdy chodziłam do szkoły zdarzało "MiSie" na lekcjach, w autobusie czy na przerwach. Gdy mieszkałam jeszcze z rodzicami - w wannie. Teraz zazwyczaj w łóżku, rzadko w autobusach bo już nimi nie podróżuję.

3. Jeśli czytasz (na leżąco) w łóżku, to czytasz najchętniej na plecach czy na brzuchu?
Na plecach, na plecach :) Z duuużą ilością poduszek... chili tak prawie na siedząco :)

4. Jaki rodzaj książek czytasz najchętniej?
To chyba zależy od humoru, ale najwięcej i najczęściej to fantastyczne.

5. Jaką książkę ostatnio kupiłaś?
Ostatnie nabytki książkowe to takie mało "czytalne" są, bo to:
"Malujemy fantasy.Elfy", Poul Bryn Davies
"Kurs rysowania zwierząt", Christopher Hart (obie w tym tygodniu)
Taka do czytania to:
"Księga cmentarna", Neil Gaiman (w tym miesiącu)

6. Co czytałaś ostatnio?
"Kłamca" Jakuba Ćwieka.


7. Co czytasz aktualnie?
"Księga cmentarna", Neil'a Gaiman'a (gorąco polecam jako lekturkę "na luzie" bo czyta się to niezwykle lekko).

8. Używasz zakładek czy zaginasz ośle rogi? Jeśli używasz zakładek, to jakie one są?
Przyznaję, raz próbowałam robić ośle rogi, ale jeden jedyny i się przeraziłam :(
Różnie to bywa. Z racji tego, że jestem roztargniona, używam tego co "MiSie" napatoczy pod rękę: paragonów, karteczek, obrazków, ulotek. Raz nawet miałam pękniętą gumkę recepturkę i papierek po landrynce. Miałam magnesową zakładkę, ale nie wiem w której obecnie jest książce :/ Mam też dwie śliczne zakładki, które dostałam (Dziewczyny - buziaki :*), ale boję się, że je zgubię :( Teraz używam zakładki kupionej w empiku ze zdjęciem bambusów. To zakładka Pana Męża. Używam bo... była pod ręką :P

9. Co sądzisz o książkach do słuchania?
Zależy. Ogólnie to nic złego, ale jak usiłowałam przejść przez "Imię Róży"... makabra! Facet smęci, nie wiem o co mu chodzi, ogólnie - dno! Jak się książkę czyta sememu to się skupia człowiek na każdym słowie, wie kiedy jest jakiś fragment akcentowany bardziej, potrafi się wczuć w posyać i przebieg akcji. Książki czytane dla małych dzieci (bajki), to dobrodziejstwo dla zapracowanych i zmęczonych rodziców, ale czy to jest dobre wyjście? Traci się chyba przez to kontakt z własną pociechą i nie ma się swojego udziału w kreowaniu jej wrażliwości.
Reasumując: książki do słuchania są raczej BEEE! :]

10. Co sądzisz o ebookach?
O gdzie zapach farby drukarskiej? Gdzie paskudny ekologiczny papier trzeszczący pod palcami i źle zalakierowane poładki, którym zaczynają się rozdwajać rogi? Prawdziwa magia to ksiażka z "krwi i kości" (tudzież z farby i papieru). Nie lubię ebooków, bo szybko przy nich męczą "MiSie" "oczki", nie można ich zawsze mieć przy sobie (bez laptopa), a drukowanie ich to... cholernie droga sprawa. Ebookom mówię NIE!

Do łańcuszka zapraszam Costę i Rudlis :)

1 komentarz:

rudlis pisze...

Pracuj, pracuj nad wpisami :D
A na pytania czytelnicze odpowiem w nastepnym poście;P Muszę przemyśleć odpowiedzi.